Zarzut 63 – Czyściec

593 rok – Grzegorz I ogłasza doktrynę o Czyśćcu, dla uzdrowienia finansów kurii rzymskiej poprzez sprzedaż odpustów od kar czyśćcowych.

Trudno powiedzieć aby papież coś „ogłaszał” a tym bardziej by była to „doktryna”. Grzegorz I po prostu pisał na temat Czyśćca.

Skrajnym brakiem wiadomości historycznych wykazali się autorzy „listy” pisząc jednym tchem o Czyśćcu i odpustach (zapewne aby móc przypisać papieżowi motyw finansowy). Tak się składa że pierwszy odpust został udzielony dopiero z górą 400 lat później (biskup Poncjusz z Arles udzielił go w roku 1019 pielgrzymom przybywającym do opactwa Montmajour. Odpust sprowadzał się do tego że pobożne odbycie pielgrzymki zostało uznane za równoważne pokucie).

Nie znaczy to oczywiście jakoby dopiero w tym okresie powstała nauka o Czyśćcu. Jest ona nawet starsza niż chrześcijaństwo[1]Odpowiedź w znacznej części zaczerpnięta z książki Dlaczego Ufam Kościołowi.:

1. Stary Testament

Chyba najstarszym i najbardziej „klasycznym” fragmentem pochwalającym modlitwę za umarłych (a więc zakładającym istnienie Czyśćca) jest fragment pochodzący z Drugiej Księgi Machabejskiej:

„Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna.” (2 Mch 12,43–45)

Fragment jest tak „silny” że Marcin Luter (któremu przedtawiono te wersety podczas dysputy o Czyśćcu w roku 1519) nie potrafił takiego argumentu odeprzeć. Nie mając innego wyjścia, Luter postanowił wyłączyć z kanonu siedem ksiąg tzw. deuterokanonicznych unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, Starego Testamentu (pod pretekstem że nie uznawał ich również św. Hieronim). Podobną operację usiłował zresztą przeprowadzić także na kilku księgach Nowego Testamentu nie pasujących do jego doktryny sola fidea (tylko wiara). Z tej drugiej operacji po latach Luter się wycofał, pozostawiając jednak protestantom niepełny kanon ST.

Inny bardzo wyraźny fragment ST wskazujący na egzystencję pomiędzy chwilą śmierci a dniem Paruzji i na proces oczyszczenia czyśćcowego znajdujemy w Księdze Mądrości:

„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie.” (Mdr 3,1–5)

Poza tymi dobitnymi fragmentami, mamy także w Starym Testamencie aluzje do Czyśćca i modlitwy za zmarłych:
„Obdzielaj darem każdego z żyjących, a miłosierdzia nie odmawiaj także umarłemu” (Syr 7, 33 BP)

2. Nowy Testament – Ewangelie

Ewangelie czynią szereg aluzji do procesu oczyszczenia, zwłaszcza we fragmentach które porównują go do więzienia (charakterystyczne jest jednak że jest to więzienie czasowe, nigdy wieczne – co uniemożliwia interpretacje fragmentów jako traktujących o Piekle):

„Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.”(Mt 5,25–26)

Warto zauważyć że zarówno u Mateusza, jak i w pararelnym tekście Łukasza (12,58 i następne) tekst ten następuje w kontekście pouczeń mówiących o wchodzeniu do Królestwa Niebieskiego; nie jest więc zwykłą „radą życiową”.
Inne fragmenty:

„I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec Mój niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.(Mt 18,34–35)

„Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.”(Łk 12,47–48)

Myśl o odpłacie zależnej od obdarowania jest obecna już u proroków np. gdy szło o kapłanów w porównaniu z resztą (Oz 4,4–9) czy całego Narodu Wybranego w stosunku do pogan (Am 3,2).
Wzmianka o „odpuszczaniu grzechów w życiu przyszłym” (ale przecież nie w Niebie czy Piekle!) znajduje się także w 12 rozdziale Ewangelii wg Mateusza:

„Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.”(Mt 12, 32)[2]Św. Augustyn w Mieście Boga skomentował to następująco: „Tego, że niektórym grzesznikom nie przebacza się ani na tym świecie, ani w następnym, nie można by prawdziwie stwierdzić, gdyby … Continue reading

3. Nowy Testament – Listy Apostolskie

Jeszcze więcej wyraźnych odniesień do Czyśćca znajdujemy w Listach Apostolskich.

„Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.
I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy,tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest.
Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.”[3]Orygenes (+ 254) tak komentuje ten fragment: „Bóg jak ogień – trawi zło oraz wszystko, co ze zła pochodzi, a co grzesznik na postawionym już fundamencie duchowym buduje – mówiąc … Continue reading (1 Kor 3,11–15)

Zauważmy że przytoczony fragment mówi wyłącznie o ludziach którzy zostaną zbawieni („sam wprawdzie ocaleje„) – a mimo to mówi o tym że wierzący, który źle budował „poniesie szkodę” i jego zbawienie odbędzie się „jakby przez ogień”.

Oczywiście „ognia” w tym fragmencie nie należy rozumieć dosłownie – jest on w Biblii symbolem oczyszczenia – aluzją do procesu próbowania i oczyszczania złota[4]Tej samej symboliki „oczyszczania w ogniu” używa św.Piotr „Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w … Continue reading.

Następny fragment pochodzi z 2 Listu do Koryntian:
„Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.”(2 Kor 5,10)
Warto zwrócić uwagę na słowo „każdy” – a więc także człowiek zbawiony Ofiarą Jezusa (co jest jedyną możliwością zbawienia) – a który przecież za życia grzeszył – otrzyma zapłatę za swoje (także złe) uczynki. Fragmentów mówiących na ten temat jest więcej, choć może są nieco mniej dobitne (np. Rz 2,6)

Chciałbym w tym kontekście zwrócić uwagę na 3 rozdział Listu do Filipian (cytuję od wiersza 8):
„I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze – przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.”

Paweł, mimo że nawrócony i ochrzczony, wcale nie uważa się za w pełni zbawionego – przeciwnie mówi o tym że „jakoś” dojdzie do „pełnego powstania z martwych”.
Czym zatem różni się „pełne” od „niepełnego” powstanie z martwych?

Czytajmy dalej rozdział 8 w kontekście „stanięcia przed Panem”:
„Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa.”
Czyli nawrócony, zbawiony Łaską przez Wiarę Paweł nie jest doskonały, ale do doskonałości dąży i spodziewa się ją osiągnąć!
Dalej :
„Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.”

Paweł pisał również o pokutowaniu za kogoś. Słów:
„Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół.”(Kol 1,24)
nie da się zrozumieć inaczej jak tylko mając na uwadze zadośćuczynienie (zarówno w czasie czyjegoś życia, jak i po śmierci). W przeciwnym wypadku musielibyśmy przyjąć iż Ofiara Jezusa nie była wystarczająca do wybawienia nas wszystkich od wiecznego potępienia!

Również Piotr wspomina w swoim liście o duszach osób potopionych w czasie Potopu, przebywających w Czyśćcu, które Jezus przyszedł pocieszyć:
„Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.”(1P 3,18–20)

Szczególnie zaskakujące dla mniej uważnych czytelników Biblii jest to, że w Drugim Liście do Tymoteusza znajdujemy przykład modlitwy za zmarłego:
„Niechże Pan użyczy miłosierdzia domowi Onezyfora za to, że często mnie krzepił i łańcucha mego się nie zawstydził, lecz skoro się znalazł w Rzymie, gorliwie mnie poszukał i odnalazł. Niechaj mu da Pan w owym dniu znaleźć miłosierdzie u Pana!”.(2 Tym 1, 16–18)
Końcowe słowa tego fragmentu są jakby żywcem wyjęte z żydowskiej modlitwy. wstawienniczej za zmarłych. I nic dziwnego – wystarczy te słowa zestawić z pozdrowieniem końcowym tegoż listu: „Pozdrów Pryskę i Akwilę oraz dom Onezyfora!” (4, 19), by z braku pozdrowień dla samego Onezyfora wysnuć wniosek, że mowa o zmarłym.

4. Świadectwa wczesnochrześcijańskie

Choć nauka o Czyśćcu formalnie znalazła swoją definicję na soborach: Florenckim (1439) i Trydenckim (1545–1563), to już w najstarszym (prócz Pisma) dokumencie wczesnego chrześcijaństwa, Didache czyli nauka Dwunastu Apostołów znajdujemy aluzję do Czyśćca (prawdopodobnie inspirowaną tekstem Mt 5,25–26):

„Daj każdemu, kto cię prosi i zwrotu się nie domagaj, ponieważ Ojciec chce, żebyśmy z wszystkimi dzielili się naszymi własnymi darami.
Szczęśliwy ten, kto daje według przykazania, gdy nic mu nie można zarzucić.
Biada temu, kto bierze!
Jeśli bowiem bierze dlatego, że potrzebuje, nic mu nie można zarzucić; jeśli jednak nie potrzebuje, zda sprawę z tego, dlaczego wziął i po co.
Wsadzony do ciemnicy, odpowie za wszystkie swoje czyny i nie wyjdzie stamtąd, aż ostatni grosz zwróci.”(Didache 1,5)

Zwracam uwagę, iż pojawia się tu – znany z cytowanych wcześniej fragmentów – motyw „tymczasowego”, ograniczonego w czasie więzienia (nie może więc chodzić o Piekło).

A oto garść innych, wczesnych świadectw chrześcijańskich:

Arystydes (ok.140) „A jeśli jaki sprawiedliwy spośród nich umrze to się radują i dzięki czynią i modlą się za niego i odprowadzają jak wyjeżdżającego.” (Apologia 10;5,11).
„W ogóle, jeśli więzienie owo, o którym świadczy Ewangelia (Mt 18, 21–35) rozumiemy jako otchłań podziemną i wyjaśniamy, że w oczekiwaniu na zmartwychwstanie należy również odpokutować do ostatniego szelążka za najmniejszy występek…”

Św. Efrem (373):
„Zmarli są bowiem wspomagani ofiarami, które sprawują żywi.” (Testamentum).
„Zanotujcie sobie dni tych, którzy już odeszli, abyśmy mogli wspominać o nich, obchodząc pamiątkę męczenników” (List 12 por. List 1;2).
Św. Justyn (ur.100) : „Dusze ludzi pobożnych w lepszym miejscu przebywają, w gorszym zaś dusze niesprawiedliwych oczekując Dnia Sądu (…) będą istnieć i cierpieć karę tak długo, jak Bóg zechce”.(Dialog z Żydem Tryfonem)
Tertulian (ur.155):
„Ofiary za zmarłych składamy w określonym dniu ich narodzin [dla nieba].”
„W ogóle, jeśli więzienie owo, o którym świadczy Ewangelia (Mt 18, 21–35) rozumiemy jako otchłań podziemną i wyjaśniamy, że w oczekiwaniu na zmartwychwstanie należy również odpokutować do ostatniego szelążka za najmniejszy występek…”
Akta Męczeństwa św. Perpetuy i Felicyty 7 (203) „Dinokrates był moim rodzonym bratem. Zmarł (…) za niego zatem się modliłam. Dzieliła nas jednak ogromna otchłań i ani ja do niego, ani on do mnie nie mogliśmy się przedostać (…) Wtedy oprzytomniałam i uświadomiłam sobie, że brat mój cierpi. Byłam jednak przeświadczona o tym, że mogę mu ulżyć w jego cierpieniach”.

Św. Cyprian (258): „Czymś innym jest oczekiwać na przebaczenie, a czymś innym przejść do chwały – być wrzuconym do więzienia i nie wyjść stamtąd, aż się spłaci ostatni szelążek lub natychmiast otrzymać nagrodę za wiarę cnotę”.(List 55,20)

Tertulian, św. Cyryl jerozolimski, Orygenes, Grzegorz z Nyssy i św.Augustyn wypowiadali się pozytywnie o idei Czyśćca. Przeciw byli Akriusz (IV stulecie) oraz św.Bernard (XI stulecie).

Najwcześniejszymi zachowanymi (co– biorąc pod uwagę prześladowania – zdecydowanie nie pierwszymi wytworzonymi!) dowodami materialnymi dotyczącymi modlitwy za zmarłych, a więc i wiary w czyściec są nagrobki chrześcijańskie – najstarsze z II wieku – z napisami o treści nawiązującej do modlitwy za zmarłych, np:
„Eucharis jest moją matką, Pius ojcem. Proszę was, o bracia kiedy tu przyjdziecie o modlitwę. Aby Wszechmogący Bóg zachował Agapę na wieki”
„To ja sam Abercjusz w mojej obecności kazałem tu wypisać: Niech każdy, który te słowa rozumie, pomodli się za Abercjusza”.
Nagrobne napisy zawierają także teksty skierowane do wiernych zwiedzających katakumby. Są one niejako głosem zmarłego, który błaga przechodnia o modlitwę. Epitafium znalezione w Kumie kończy się słowami: „Qui legis, ora pro me” (Ty, który czytasz, módl się za mnie), a epitafium z Narbony: „Tu, qui leges, ora pro me” (Ty, który przeczytasz, pomódl się za mnie).
Nigdy nie modlono się w intencjach męczenników, a tylko proszono ich o wstawiennictwo za innych zmarłych, dlatego napisy na grobach męczenników są najkrótsze. Spotyka się także napisy kierujące prośbę o modlitwę za zmarłego do świętych męczenników, np. „Duszę Maksyma ochłódźcie męczennicy, January, Agatop i Felicissimus „.

5. Kultura Żydowska

a) Czyściec to stara tradycja żydowska. Świadectwa ST już przytaczałem wcześniej (patrz str.123).
Szkoła rabina Szammaja (I w. przed Chr./ I w.po Chr.) nauczała o trzech rodzajach Sądu Bożego:
• na życie wieczne (dla pobożnych)
• na hańbę wieczną (dla niesprawiedliwych
• na oczyszczenie (dla nie w pełni sprawiedliwych ale i nie całkiem bezbożnych, którzy zstępują na pewien czas do Gehenny by się oczyścić „przez ogień” (Tos. Sanhedrin 13;3)
Także Żydzi „Esseńczycy” wierzyli w „piec” oczyszczający dusze po śmierci.

Gdyby te wszystkie nauki były fałszywe, powinniśmy znaleźć przynajmniej jakiś ślad polemiki Jezusa czy Jego uczniów z Żydami (podobnie jak to się stało w przypadku kontrowersji wokół zmartwychwstania (Łk 20,27–38), rozwodu (Mt 19,3–9) czy innych kontrowersyjnych tematów).
b) Kadisz i inne modlitwy
Sprawa Kadiszu (modlitwy odmawianej po śmierci Żyda) jest dość skomplikowana. W zasadzie nie jest on modlitwą za zmarłego, tylko modlitwą sławiącą Boga odprawianą na grobie krewnego – aby pokazać iż nawet w tym położeniu (niczym Hiob) wielbi się Boga.
Chciałbym jednak zatrzymać się nad jedną z odmian, zwaną Kadisz jatom (קדיש יתום) tj. Kadisz sierocy.
Otóż żałobnik odmawia go codziennie przez 11 miesięcy. Sam tekst modlitwy nie ma nic wspólnego z Czyśćcem – ciekawe jest jednak uzasadnienie czasu odmawiania pacierza. Otóż Żydzi wierzą że po śmierci dusza ulega oczyszczeniu i że dla wyjątkowo niegodziwych grzeszników ów proces trwa 12 miesięcy.
Syn odmawia więc modlitwę jedynie przez 11 miesięcy aby nie sugerować iż jego Ojciec był niegodziwcem.
Istnieje też modlitwa za zmarłych Hazkoras–neszomas, odprawiana w synagodze kilka razy do roku. Wspomina się w niej imię zmarłego i błaga się o pokój dla jej duszy. Towarzyszy temu jałmużna na cel dobroczynny.
Modlitwa Hazkara (wspomnienie) będąca elementem najstarszej tradycji żydowskiej, zawiera elementy modlitwy wstawienniczej podobnej do naszych modlitw za spokój duszy zmarłej osoby.


Patrz też odpowiedź na Zarzut 21, Zarzut 118 i Zarzut 149.
Temat dokładnie omówiłem w książce Dlaczego ufam Kościołowi.

Przypisy

Przypisy
1 Odpowiedź w znacznej części zaczerpnięta z książki Dlaczego Ufam Kościołowi.
2 Św. Augustyn w Mieście Boga skomentował to następująco: „Tego, że niektórym grzesznikom nie przebacza się ani na tym świecie, ani w następnym, nie można by prawdziwie stwierdzić, gdyby nie było innych grzeszników, którym – chociaż nie na tym świecie – przebacza się w świecie przyszłym”
3 Orygenes (+ 254) tak komentuje ten fragment: „Bóg jak ogień – trawi zło oraz wszystko, co ze zła pochodzi, a co grzesznik na postawionym już fundamencie duchowym buduje – mówiąc symbolicznie – z drewna, siana i słomy”
4 Tej samej symboliki „oczyszczania w ogniu” używa św.Piotr „Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa.” (1 P 1,7) oraz św. Jan „Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.”/Ap 3,18/
Udostępnij: