Zarzut 101 – Podwójna klątwa

1054 rok – Michał Ceruliusz, patriarcha kościoła wschodniego i Leon IX (pośrednio) obrzucili się nawzajem klątwami.

Niezwykle trafna jest uwaga że Leon IX zrobił to „pośrednio” – w lipcu 1054 roku kiedy to nastąpiło, papież już nie żył…

Ale zacznijmy od początku: sprawa zaczęła się od Ormian (Armenia – najstarsze państwo chrześcijańskie na świecie – została wówczas podporządkowana Bizancjum). Patriarcha Kerularios (w zarzucie „Ceruliusz”) zakazał Ormianom używania przaśnego chleba do Eucharystii (takiego, jakiego używał Jezus w trakcie Ostatniej Wieczerzy i jakiego używali Ormianie w swej starożytnej liturgii). Oczywiście Ormianie nie zastosowali się do tego żądania. W odpowiedzi patriarcha zamknął w 1052 roku ich kościoły (a także kościoły łacińskie).

W tej sytuacji papież Leon IX wysłał swoich legatów do Konstantynopola. Niestety, mimo mediacji cesarza, patriarcha odrzucał jakikolwiek kompromis. Jego upór wzburzył cesarza i legatów. 11 lipca 1054 złożyli rzucili oni anatemę na patriarchę i jego zwolenników (inna rzecz że była ona nieważna, gdyż w chwili składania na ołtarzu Hagia Sophia zawierającej ją bulii papież już nie żył, a więc pełnomocnictwo legatów nie było ważne).

Z kolei patriarcha przetłumaczył pismo z anatemą modyfikując jego treść tak, by wyglądało że anatema dotyczy nie tylko jego, ale całego Kościoła bizantyjskiego i wykorzystał je do wywołania rozruchów. Wreszcie na treść bulli zastała rzucona klątwa.

Wzajemna ekskomunika została cofnięta przez obie strony 5 grudnia 1965 roku (podczas Soboru Watykańskiego II).

Żądanie odprawiania Mszy Świętej przy pomocy chleba kwaszonego było sprzeczne nie tylko ze starożytną liturgią Ormian, ale także z przekazem biblijnym. Ostatnia Wieczerza była Paschą Jezusa, zaś Pascha jest częścią częścią Święta Przaśników, których nazwa pochodzi właśnie od pozbycia się wszelkiego kwasu.

W ciągu całego tygodnia żaden posiłek nie mógł zawierać chleba kwaszonego – mało tego, żaden Żyd nie mógł mieć w domu w czasie całych Świąt Przaśników ani odrobiny kwasu w domu.

Bóg nakazał Żydom święcić ten dzień przez wszystkie pokolenia na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Zakaz jedzenia czegokolwiek kwaszonego był nakazem z Tory, do tego obłożonym wielką sankcją:

„Siedem dni przaśniki jeść będziecie: pierwszego dnia nie będzie kwasu w domach waszych, kto by cokolwiek jadł kwaszone, zginie dusza ona z Izraela, od pierwszego dnia aż do dnia siódmego. Dzień pierwszy będzie święty i uroczysty, i dzień siódmy tymże święceniem uczczony: żadnej roboty nie będziecie w nie czynić, wyjąwszy to, co należy ku jedzeniu. I będziecie zachowywać przaśniki.” (Ks. Wyjścia 12:15-16).

Na święto Pesach ani odrobina chamec (chleba kwaszonego) nie może pozostać ani w mieszkaniu, ani w duszy. Dlatego przed Świętem Przaśników do dziś urządza się wielkie poszukiwanie w domu wszelkich kwaśnych rzeczy – nie może zostać nic – nawet zakwas na później, nawet okruch chleba kwaszonego zagubionego pod szafką[1]Za judaizm.izraelczyk.pl/pesach: „Zwykle przetrząsa się dom w poszukiwaniu chamec  13. dnia miesiąca nisan i robi się to bardzo starannie. Ważne jest bowiem nie znalezienie, a właśnie samo … Continue reading.
Warto dodać, że symbol przaśności jako czystości jest częsty w NT. Na przykład:
„Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu złości i przewrotności, lecz na przaśnym chlebie czystości i prawdy.”(1 Kor 5,8)
„Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!”(Mk 8,15)
„Biegliście tak wspaniale! Kto wam przeciął drogę trwania przy prawdzie? (8) Wpływ ten nie pochodzi od Tego, który was powołuje. (9) Trochę kwasu zakwasza całe ciasto.”(Ga 5,7-9)

Przypisy

Przypisy
1 Za judaizm.izraelczyk.pl/pesach: „Zwykle przetrząsa się dom w poszukiwaniu chamec  13. dnia miesiąca nisan i robi się to bardzo starannie. Ważne jest bowiem nie znalezienie, a właśnie samo szukanie. Trzeba przeszukać cały dom, nawet gdyby miało się nie znaleźć ani okruszyny chamec. Ażeby poszukiwania nie były zupełnie bezowocne, w żydowskich domach istnieje tradycja chowania w różnych miejscach okruchów chamec. Wedle rabina Izaaka Luria powinno ich być 10. Wszystkie znalezione dro­biny należy złożyć w jedno miejsce i następnego dnia spalić. W całym domu nie

powinna ostać się ani odrobina chamec. Należy zupełnie pozbyć się go, i ze swych rzeczy, i ze swego umysłu. Po zakończeniu poszukiwań wypowiada się następujące słowa: „Wszystko zakwaszone wśród moich rzeczy, widziane i nie widziane, i wszy­stek kwaśny chleb, który usunąłem i którego nie usunąłem, jest teraz tylko kurzem ziemi”. Te same słowa powtarza się 14. dnia miesiąca nisan po spaleniu chamec. „Nie będziesz jadł chamec” — stanowi Tora. Te odnoszące się do święta Pesach sło­wa są tradycyjnie rozumiane jako zakaz używania chamec od momentu, w którym wolno zabić paschalnego baranka, tj. od południa 14. dnia miesiąca nisan.

Używanie naczyń i sztućców podczas Pesach jest ściśle powiązane z usuwaniem chamec. W wielu żydowskich gospodarstwach domowych wydziela się na to świę­to najwytworniejsze z posiadanych naczynia. Nie używa się ich w żadnym innym dniu. Nie jest to jednak konieczne, można używać zwykłych naczyń. Trzeba je tyl­ko starannie umyć i w sposób obrzędowy pozbawić śladów chamec. Sposób czysz­czenia zależy od materiału, z jakiego zrobione jest naczynie, oraz od dotychczaso­wego jego przeznaczenia”/dostęp 02.11.2014/

Udostępnij: