Przypowieść o synu marnotrawnym? A może jednak o jego bracie?
Wszyscy znamy przypowieść o synu marnotrawnym. Usłyszymy ją ponownie w najbliższą niedzielę. Ale czy to młodszy syn jest tu pierwszoplanową postacią?
Wydaje mi się, że, poza oczywistą rolą miłosiernego ojca, który jest obrazem samego Boga, najważniejszą postacią w tej przypowieści jest starszy syn. Dlaczego? Bo to do niego Jezus kieruje swoje słowa.
Starszy syn w przypowieści reprezentuje Judę. Jak wszyscy pamiętamy, królestwo Izraela, po latach panowania Dawida i Salomona, rozpada się. Pokolenie Judy, z niewielkim szczepem Beniamina pozostaje przy Jerozolimie i Świątyni, a reszta synów Jakuba, po latach wygnania i przyjmowania wierzeń innych ludów staje się narodem, który znamy z czasów Jezusa jako Samarytanie. To jest ten młodszy brat, ale także, szerzej, wszyscy poganie, Grecy i w ogóle wszyscy ludzie. Bo my wszyscy jesteśmy potomkami Adama i Noego.
Żydzi jednak wcale nie są zadowoleni z faktu, że Jezus rozmawia z grzesznikami, z nieczystymi poganami, że nie tylko rozmawia z Samarytanką, ale podaje w swych przypowieściach ich za dobry przykład. To Samarytanin okazuje miłosierdzie rannemu na drodze, to także Samarytanin uleczony z trądu powraca, by podziękować za tę łaskę, a Żydzi okazują obojętność i niewdzięczność. I taką postawę krytykuj Jezus w przypowieści o synu marnotrawnym.
Szerzej pisałem już o tej przepięknej przypowieści, więc by się nie powtarzać zachęcam do zerknięcia na moje forum, do tego wątku: http://katolik.us/viewtopic.php?t=130 Nagrałem też komentarz na YouTube, który można znaleźć tutaj:
a wszystkie komentarze do niedzielnych czytań można znaleźć na stronie katolicyzm.info
Zapraszam.
Piotr Jaskiernia, wrzesień 2013
Nazywam się Piotr Jaskiernia, mam 61 lat i od wielu lat mieszkam w Stanach. Z zawodu jestem „truckerem”, kierowcą. Moim hobby jest apologetyka, a moją pasją nowa ewangelizacja. Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność tutaj.