Zarzut 25 – Ekskomunika dla dezerterów

314 rok – Uchwalono ekskomunikę dla dezerterów.

Prawda. Uczyniono to na Soborze w Arles.

  1. Warto zacząć od tego, dlaczego wcześniej chrześcijaństwo niechętnie podchodziło do służby wojskowej (mimo braku podobnych sugestii w Biblii – o czym dalej). Jednym z powodów był na pewno koszarowy tryb życia, nie sprzyjający cnotom chrześcijańskim, lecz wiele wskazuje na to że główną przeszkodą był fakt, iż kult publiczny bóstw pogańskich należał do ceremoniału wojskowego w legionach. Z podobnych powodów wyłączano zresztą szereg innych zawodów (jak np. aktor, rzeźbiarz, malarz a nawet… nauczyciel(!). Hipolit Rzymski (w pierwszej połowie III wieku) podawał listę zabronionych zawodów: „Woźnica cyrkowy, zawodnik publiczny, gladiator, łapacz zwierząt w cyrku, posługacz publiczny przy walkach gladiatorów, żołnierz, dostojnik posiadający »prawo miecza«, wysoki urzędnik miejski, guślarz, astrolog, wróżbita, wykładacz snów, kuglarz, wytwórca amuletów”.

Sytuacja zaczęła się zmieniać po zwycięstwie cesarza Konstantyna Wielkiego przy Moście Mulwijskim w roku 312 „pod znakiem krzyża” i Edykcie Mediolańskim wydanym rok później, przyznającym „chrześcijanom i wszystkim” zupełną „wolność wyznawania religii, jaką kto zechce”. Do tego właśnie odwołują się biskupi w preambule, podkreślając że wydają prawo o dezerterach „skoro państwo nie jest już prześladowcą”. Być może punktem wyjścia było też przekonanie, iż chrześcijanin powinien być dobrym obywatelem i podporządkować się prawowitej i sprawiedliwej władzy:

„Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. Oddajcie każdemu to, co mu się należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć.”(Rz 13,1–7)

  1. Wcześniej podejście do służby wojskowej było niejednolite. W zasadzie do momentu uzyskania wolności religijnej nie było jednoznacznej wykładni w tej sprawie. Biblia nie podaje tu żadnych jednoznacznych norm ani zakazów czy nakazów; można jedynie wskazać iż Jezus jako wzór wiary wskazuje żołnierza (Mt 8,8–10), zaś Jan Chrzciciel na pytanie żołnierzy „A my, co mamy czynić?” odpowiada jedynie „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.” (Łk 3,14), nie wspominając o rezygnacji ze służby.
    Należy podkreślić że spora grupa męczenników z okresu prześladowań była właśnie żołnierzami – co samo w sobie pokazuje na obecność żołnierzy wśród chrześcijan.
  1. Być może warto dodać, iż w czasach o jakich mówimy bycie dezerterem oznaczało bycie człowiekiem wyjętym spod prawa – stąd dezerterzy najczęściej zajmowali się rozbojem.
  1. Nauczanie w tej sprawie uporządkował dopiero św. Augustyn. Wskazywał on na to jak wielkim nieszczęściem jest wojna, postulował w jej miejsce rokowania, jednak nie miał wątpliwości ze są sytuacje kiedy prowadzenie wojny dla niedopuszczenia do krzywdy lub jej naprawienia jest konieczne. O słuszności takiego rozumowania narody mogły się przekonać we wrześniu 1939 roku – gdyby Francja i Anglia zaatakowały Niemcy, być może II wojna światowa w ogóle nie doszłaby do skutku (a w każdym razie pochłonęłaby o wiele mniej ofiar).
    „Żołnierze chrześcijańscy – mówi św. Augustyn – służyli niewiernemu cesarzowi, a kiedy szło o sprawę Chrystusa, znali tylko Tego, który jest w niebie. Umieli rozróżniać Pana wiecznego od Pana doczesnego, a jednak byli posłuszni Panu doczesnemu dla Pana wiecznego”(Św.Augustyn, Commentaria in Psalmos)

Zob. też odpowiedzi na Zarzut 7, Zarzut 11, Zarzut 85, Zarzut 104, Zarzut 139, Zarzut 141 i
Zarzut 166.

Udostępnij: