Aborcja jest zawsze złem, bez względu na to, co o tym myślisz

Przedstawiam swoje krytyczne przemyślenia na temat aborcji.

Poniżej wstawiam w punktach moje przemyślenia na temat aborcji. Są to luźne spostrzeżenia, które układam bez jakiegoś ściśle uporządkowanego wzoru. Refleksje te przyszły mi do głowy na kanwie ostatnich wydarzeń w Polsce w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tak zwanej aborcji eugenicznej. Nie posiadam usystematyzowanych opracowań w temacie aborcji i wcześniej więcej na ten temat czytałem niż pisałem. Jest to w zasadzie mój pierwszy tekst w temacie aborcji, swego rodzaju debiut. Być może trochę późno jak na 25 lat tworzenia tekstów apologetycznych ale lepiej późno niż wcale. Wcześniej to zagadnienie niespecjalnie mnie zajmowało. W poniższej rozprawce dużo przemyśleń nie jest moich ale przyuważyłem je tu i ówdzie. Rozprawka jest więc posklejana z fragmentów doczepianych z różnych linków (linki w tekście podaję). Przytoczyłem te fragmenty w dosłownym brzmieniu i bez adjustacji. Niektóre refleksje są owocem moich skojarzeń złożonych z dwóch lub więcej myśli. Uznałem, że warto je ocalić. Miłej lektury, choć temat sam w sobie już miły nie jest. Moje poglądy na aborcję zawarłem w tytule niniejszego tekstu i są one bezkompromisowe.

1) „Kinga – lat 11, Krzyś – lat 7, Ania – lat 8, Radek – lat 4… Te dzieci osobiście poznałem. One i i wiele innych zgodnie z postulatem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nigdy nie powinny się urodzić, bowiem dla każdego z nich lekarska diagnoza brzmiała tak samo: trwałe uszkodzenie płodu lub zespół Downa. Dziś są w większości w pełni zdrowymi dziećmi i dziękują swoim rodzicom, że ich nie usunęły i pozwoliły żyć […] Działaczki Strajku Kobiet twierdzą, że płody z wadami letalnymi, gdy przeżywają poród, to umierają w ogromnych cierpieniach i bólu. Jest to twierdzenie fałszywe. Warto słuchać w tej kwestii profesorów i lekarzy, np. założyciela Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci prof. Tomasza Dangela. W jego opinii, jak i innych lekarzy, mających do czynienia w praktyce medycznej z takimi przypadkami wad letalnych, to cierpienie w większości przypadków można opanować, a w najcięższych sytuacjach stosuje się sedację terminalną”

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/andrzej-gajcy-aborcja-jest-wyborem-ale-zawsze-zlym-opinia/5r97tn8,79cfc278

2) Nawet gdyby było wiadomo, że ktoś urodzi się nie do końca zdrowy to i tak nikt nie ma prawa odbierać mu z tego powodu życia. Z jakiej racji? To po prostu zwykłe barbarzyństwo. Zwykła nazistowska eugenika. Matka też nie jest właścicielem życia dziecka bo gdyby tak było to mogłaby zabić je również po urodzeniu lub nawet gdy dorośnie.

3) Medycyna prenatalna jest zbyt niedoskonała żeby stwierdzić kto nie ma szansy na przeżycie. Powszechne są przypadki gdy ktoś przeżył swoją diagnozę o 10 lub nawet 20 lat. Sam znam takie przypadki. Badania prenatalne są obarczone możliwością błędu:

https://badaniaprenatalne.pl/wynik/nieprawidlowy-wynik/

4) Według badań prenatalnych Tomuś miał narodzić się bez mózgu i był skazany na pewną śmierć. Lekarze zalecali aborcję. Dziś Tomuś nie tylko żyje ale jest zdolnym dzieckiem:

https://www.gosc.pl/doc/6592133.Nawet-nie-chcielismy-kupic-lozeczka

Tu jest opisany taki sam przypadek ale nie w Polsce:

https://www.gosc.pl/doc/3522011.Chlopiec-bez-mozgu-Jego-historia-udowadnia-ze-aborcja-nigdy-nie

5) Jest też wielu ateistów przeciwko aborcji i zawężanie ruchu antyaborcyjnego tylko do katolicyzmu lub religii w ogólności jest manipulacją.

6) Nie neguję tego, że powstają różne dylematy moralne i udręki rodziców związane na przykład z wychowaniem niepełnosprawnego dziecka. Ale to nie znaczy, że trzeba takie dzieci zabijać. To znowu nie jest żadne wyjście. Dziś zaczniemy zabijać niepełnosprawne dzieci bo nie jest nam lekko. A jutro zaczniemy zabijać staruszków bo też nie jest nam z nimi lekko. Pojutrze zaczniemy zabijać bezdomnych, Żydów i Cyganów bo znów ktoś uzna, że nie jest mu z nimi lekko. I tak dalej. Zabijanie nie jest więc żadnym rozwiązaniem problemu ale jest tylko jego pomnożeniem. Z tego, że nie jest nam łatwo żyć nie wynika, że mamy się pozabijać. Życie nie jest generalnie łatwe i przyjemne nawet wtedy gdy ciągle próbujemy unikać trudności. To utopia. Nie ma wyjścia i trzeba do życia podejść zadaniowo, a nie roszczeniowo. To samo dotyczy brania odpowiedzialności za zachodzenie w ciążę. Każde dziecko będzie cierpieć, nawet zdrowe jak ryba. Jeśli ktoś nie jest tego świadomy, to nigdy nie powinien decydować się na dziecko. Dzieci nie powinny mieć dzieci. Cierpienie samo w sobie nie może być żadnym pretekstem do zabijania.

7) Jako społeczeństwo żyjemy w swego rodzaju schizofrenii, podkreślamy jacy to jesteśmy tolerancyjni w stosunku do osób niepełnosprawnych, nikogo nie dyskryminujemy, świętujemy dni osób z zespołem Downa, a jednocześnie niepełnosprawność tratujemy jako przesłankę do aborcji.

8) Większość aborcji eugenicznych dotyczyła płodów z zespołem Downa. Z tego punktu widzenia orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przesłanki eugenicznej jest dobre bo uratuje większość dzieci z zespołem Downa, które mogą normalnie żyć i funkcjonować w społeczeństwie.

9) Co do Biblii to wielokrotnie stwierdza ona, że życie człowieka trwa już od poczęcia więc jest jednoznaczna w tej kwestii (np. Oz 12,4; Hi 31,15; Ps 139,13; Jr 1,5; Iz 44,24; Łk 1,41.44).

10) Aborcjoniści oskarżają katolików o to, że chcą innym narzucić swą wizję w kwestii aborcji. W rzeczywistości to aborcjoniści chcą siłą narzucić innym swój punkt widzenia i dążą do pełnej aborcji na życzenie. Dlaczego mamy przyjąć obcy nam system wartości, tylko dlatego, że ktoś na nas to wymusza pod pretekstem tak zwanej poprawności politycznej i w imię rzekomego postępu? Nie jest to żaden powód.

11) Oczywiście slogan „moje ciało, mój wybór”, to demagogia bez pokrycia. Od momentu gdy kobieta zajdzie w ciążę to nie jest już sama. Dziecko nie jest też jej ciałem bo posiada odrębne i unikatowe DNA. Żadna matka nie ma czterech rąk i czterech nóg, a więc płód nie jest jej ciałem, o którym może sobie swobodnie decydować w kwestii prawa do życia. Do tego jest jeszcze ojciec, który może chcieć aby urodziła dziecko. Co do „praw kobiet” to żadne prawa nie są nieograniczone. Na przykład nie możemy sobie zdecydować, że mamy prawo do zabicia naszego sąsiada, tylko dlatego, że on nam nie pasuje.

12) Tyle mówi się o „prawach kobiet” ale dlaczego nie mówi się już o prawach nienarodzonych do życia? Ja na przykład nie życzyłbym sobie aby moja matka podejmowała decyzję o moim urodzeniu gdybym miał urodzić się nawet z jakąś niepełnosprawnością. To ja mam wyłączne prawo do tej decyzji i każdy nienarodzony tak samo. Co do „praw” aborcjonistek do zabijania to w ten sam sposób można argumentować za obroną „praw” handlarzy niewolników, handlarzy narkotyków, praw sadystów do sadyzmu i praw złodziei kieszonkowych. Czemu kieszonkowiec i sadysta nie mogą mieć swoich „praw”? Albo pedofile? Każda odpowiedź jakiej tu udzieli aborcjonista podkopie sens jego lobbowania za prawami aborcjonistek.

13) Jeśli jakaś kobieta nie chce zajść w ciążę to może przecież to sobie zaplanować. Dla niekatolików są dostępne środki antykoncepcyjne. Zawsze jest też możliwość wstrzemięźliwości seksualnej, sterylizacji lub nawet można sobie wyciąć macicę.

14) Niekonsekwentny jest argument aborcjonistów, że cierpią nosząc w sobie zdeformowany płód. Przecież dla nich i tak nie jest to człowiek i chcą go bez skrupułów wyskrobać. Jeśli aborcjonistka chce wyskrobać taki płód to znaczy, że jest na tyle twarda, że i nawet zdeformowany płód donosi. Czy zabicie tego dziecka zmniejszy jego deformację? Poza tym dlaczego nikt nie przejmuje się traumą wyskrobywanego dziecka? Czy wiesz, że w USA wyskrobuje się nawet dzieci w dziewiątym miesiącu ciąży? Chciałbyś być takim dzieckiem?

15) Aborcjoniści na Zachodzie mordują już bezbronne dzieci w dziewiątym miesiącu ciąży i bezbronnych starszych ludzi w zabiegach eutanazji. Potem zaczną mordować kogo popadnie, na przykład ludzi o odmiennych światopoglądach. Co zresztą już nie raz przerabialiśmy w historii bo w samym XX wieku ateiści zamordowali 100 milionów ludzi tylko za to, że mieli odmienne poglądy:

https://www.youtube.com/watch?v=fJNuYd-afaM&t=29s

https://www.youtube.com/watch?v=pEE1IDWROyc&t=2913s

16) Rodzice, którzy nie chcą rodzić dziecka z taką lub inną chorobą nie muszą go wychowywać – może ono zostać zaadoptowane przez ludzi, którzy je pokochają. Poza tym, mogą zmienić zdanie w trakcie ciąży i po samym urodzeniu dziecka. Znane są też przypadki niedoszłych ofiar aborcji, które nie tylko mają dziś szczęśliwe życie, ale nawet zdołały przebaczyć swoim rodzicom, np. Gianna Jessen. W Polsce istnieją też tak zwane okna życia, gdzie można zostawić niechciane dziecko tuż po urodzeniu. Nikogo nie trzeba mordować przed jego narodzeniem (i nie wolno).

17) Aborcjoniści manipulują semantyką i nie chcą nazywać płodu człowiekiem. Ale co takiego magicznego zachodzi w zmianie lokalizacji (wydostanie się z brzucha matki), że 5 minut przed narodzeniem człowiek jest jeszcze płodem, a 5 minut po narodzeniu staje się już człowiekiem? Nie zachodzi tu żadna zmiana poza semantyczną. Aborcjonista zmienił nazwę z człowieka na jakąś inną (płód) i już uważa, że problem zniknął, tylko dlatego, że to co mordował przestał nazywać człowiekiem. Dokładnie tak samo robili naziści i zmieniali nazwę ludzi na podludzi, co już usprawiedliwiało zabijanie w ich odczuciu. No więc jaka to niby zachodzi magiczna różnica pięć minut przed narodzeniem i pięć minut po narodzeniu, że to co przed chwilą było płodem już po chwili jest człowiekiem? Żaden aborcjonista nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie w sposób spójny i konsekwentny.

18) Wiele dzieci terminalnie chorych rodzi się i umiera ale przynajmniej dzieje się to godnie i w ramionach matek. Aborcjoniści proponują mordowanie tych dzieci i wtedy dopiero umierają one w męczarniach w czasie aborcji. Prof. Chazan: Dzieci poddawane aborcji eugenicznej duszą się w drogach rodnych matki, w samotności, w cierpieniu, w bólu

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/523691-prof-chazan-dzieci-w-aborcji-eugenicznej-umieraja-w-bolu

I na koniec jeszcze jedno: pamiętaj, nawet jeśli mówisz, że sam jesteś przeciw aborcji ale jednocześnie jesteś za tym, żeby kobiety miały prawo wyboru aborcji, to i tak jesteś za aborcją.

Jan Lewandowski, listopad 2020.

Udostępnij: